Sokół w niedzielę, 28 września, podejmował czołową drużynę Betclic 2. Ligi – Hutnika Kraków. Nowohucki zespół po 9. kolejce zajmował trzecie miejsce w tabeli. Do Kleczewa przyjechał jako faworyt do zwycięstwa.
Już na początku meczu obydwie drużyny pokazały, że walczyć będą o komplet punktów. Sytuacje strzeleckie otworzyli kleczewianie. W 20 sekundzie silny strzał oddał Oskar Kubiak, bramkarz gości był jednak na posterunku i nie dał się zaskoczyć pomocnikowi Sokoła. Hutnik odpowiedział dwoma akcjami, które zakończyły się rzutami rożnymi.
Później nieco gra się uspokoiła w wykonaniu obydwu drużyn. Hutnik podszedł do beniaminka z szacunkiem i mimo że częściej utrzymywał się przy piłce, nie otworzył się mocniej i nie tworzył groźniejszych okazji. Drugą sytuację na wyjście na prowadzenie biało-zieloni niespodziewanie mieli w dziesiątej minucie meczu. Po nieporozumieniu z bramkarzem Hoyą-Kowalskim kuriozalną bramkę samobójczą mógł zaliczyć Dawid Burka. Obrońca gości zdążył jednak naprawić swój błąd.
W 24. minucie, po dobrze wyprowadzonej przez Kargula-Groblę piłce spod własnego pola karnego oraz rozprowadzeniu jej przez Śliwę lewą stroną boiska, piłkę otrzymał Kubiak, który znakomicie dośrodkował w pole karne. Akcję celnym i mocnym strzałem głową zakończył Aleksander Kubacki. Sokół objął prowadzenie 1:0.
Hutnik próbował odpowiedzieć pięć minut później. Dobrą akcję przeprowadził Kacper Prusiński, ale ostatecznie cała sytuacja zakończyła się niecelnym strzałem.
Sokół grał mądrze, nie cofnął się zbyt głęboko na własnej połowie, starał się kontrować i utrzymywać piłkę w środku pola. W 31 minucie znakomitą kontrę wyprowadził Bartosiak. Jego podanie do Wandachowicza na aut wybił wślizgiem obrońca gości. Sokół wykonywał rzut z autu. Długi wyrzut Kubiaka wybił głową jeden z zawodników Hutnika. Piłka trafiła pod nogi Śliwy, który podał ją do Kubiaka, a ten w 32. minucie podwyższył prowadzenie. Jego centrostrzał z prawej strony boiska zaskoczył bramkarza Hutnika i piłka znalazła się po raz drugi w bramce gości.
Hutnik próbował odrobić straty po przerwie, ale zdobycie gola uniemożliwił dobrze broniący Szymkowiak lub brakowało przyjezdnym szczęścia, gdy strzały gości dwukrotnie lądowały na poprzeczce bramki strzeżonej przez golkipera kleczewian.
Sokół mógł zamknąć wynik meczu w 58 minucie po dwójkowej akcji Kargula-Grobli z Kubackim, jednak ten ostatni minimalnie spudłował.
24′ A. Kubacki, 32′ O. Kubiak
Sokół: Szymkowiak – Kargul-Grobla, Kaptur, Bartosiak – Kubiak ((ż.k.) 90′ Janiszewski), Laskowski, Śliwa ((ż.k.) 90′ Kulawiak), Kubacki (73′ Zimmer), Smoliński, Wandachowicz – Retlewski ((ż.k.) 61′ Sangowski)
